Czym jest Design Thinking?
Jaka jest Wasza odpowiedź na pytanie: „Co jest najważniejsze w biznesie”? Ja zawsze odpowiadam „emocje”. To one są odpowiedzialne za nasze decyzje zakupowe i naszą „miłość” do danej marki.
Wydaje się proste? Ale skąd wiedzieć, jak wywołać emocje u naszych klientów? Jak sprawić, by nie tylko polubili naszą markę, kupili produkt, ale również zostali z nami na dłużej? To trochę jak w związku – trzeba się dobrze poznać.
I w tym momencie wkracza Design Thinking, czyli metoda projektowania usług lub produktów, oparta na procesie zrozumienia klienta. Proces ten składa się z kilku etapów: empatyzacji, definiowania problemów, generowania pomysłów, budowania prototypów i testowania.
Design Thinking zakłada również pracę w interdyscyplinarnych zespołach, co niesie podstawową zaletę: każdy członek posiada inne, unikatowe umiejętności, które razem tworzą wspaniały bank kompetencji. Dzięki temu możemy spoglądać na projekt z różnych perspektyw i tworzyć rozwiązania, które są dopracowane pod wieloma względami np. marketingowym, technicznym, społecznym i sprzedażowym.
Kolejnym założeniem Design Thinking jest eksperymentowanie i testowanie. Proces ten zakłada, że będziemy popełniać błędy, ale również je szybko wykluczać, dzięki fazie testowania. W praktyce daje to niezwykłe poczucie wolności i otwiera nasze głowy na kreatywne i innowacyjne pomysły.
Etapy Design Thinking
Skoro wiemy już, czym jest design thinking to przyszedł czas na poznanie jego etapów. Pamiętajmy, że czasami efekty mogą nas zmusić do cofnięcia się do wcześniejszych kroków. Design Thinking to metoda, w której za sukcesem stoi otwartość na nowe pomysły i wychodzenie z utartych schematów.
Empatyzacja
To mój ulubiony etap Design Thinking. Na tym etapie poznajemy naszego użytkownika, obserwujemy go i dowiadujemy się o nim możliwie najwięcej. Poza zbieraniem podstawowych danych tj. wykształcenie, miejsce zamieszkania, wiek czy płeć, powinniśmy dowiedzieć się również jak najwięcej o jego „wnętrzu”. To etap, w którym możesz sprawdzić, jakie marzenia ma twój potencjalny klient oraz czego najbardziej się obawia. Tego etapu nie możemy pominąć, determinuje on naszą dalszą pracę. W przyszłości pokażę Wam również, jak ten etap przeprowadzić, aby nasze wnioski były rzetelne i pełne bogatej wiedzy.
Definiowanie problemu
To etap, podczas którego dokonujemy podsumowania materiałów zebranych podczas empatyzacji. Tutaj określamy, jaki faktycznie problem ma nasz użytkownik. Jego prawdziwą trudnością jest porzucenie swoich własnych przekonań, a przyjrzenie się temu co widzi i co czuje nasz odbiorca. Nie zawsze sytuacja, która wydaje się nam być problematyczna, tak samo jest odbierana przez naszego użytkownika.
Generowanie pomysłów
Odnoszę wrażenie, że zazwyczaj przedsiębiorstwa zaczynają projektowanie swojego produktu lub usługi właśnie od tego etapu. To najłatwiejsza droga, bo wydaje się nam, że my doskonale znamy problem naszych użytkowników… Wtedy wpadamy w pułapkę rozwiązywania problemów, które tak naprawdę nie istnieję. Pamiętam pierwsze ćwiczenia Design Thinking na studiach. Kiedy dostaliśmy zadanie zaprojektowania jakiegoś produktu… to pierwsze co robiliśmy to podekscytowani, przerzucaliśmy się pomysłami, które później okazywały się być całkowicie sprzeczne z potrzebami faktycznych użytkowników. Nauczyło nas to przechodzenia dokładnie przez dwa poprzednie etapy. Kiedy to zrobimy i mamy na uwadze naszego odbiorcę, to faza generowania pomysłów jest wielką frajdą! To tutaj możemy dać upust naszej kreatywności i przeprowadzać inspirujące burze mózgów. Na początku powinniśmy wygenerować jak najwięcej pomysłów, a na samym końcu, cały zespół powinien wybrać jeden, na bazie którego będą prowadzone dalsze działania.
Budowanie prototypów
To etap, podczas którego zaczynamy realizować wybrany wcześniej pomysł. Pamiętać jednak należy o tym, że ma być to prototyp, a nie skomplikowany produkt, którego stworzenie zajmie nam mnóstwo pracy. Zasada jest taka: tworzymy jak najprostszy produkt, który będziemy mogli wizualnie zaprezentować odbiorcom i uzyskać od nich informację zwrotną. Nie musi to być fizyczny przedmiot – może być także np. ścieżka użytkownika czy wizualizacja naszego rozwiązania.
Testowanie
To etap, podczas którego oddajemy głos użytkownikom naszego rozwiązania. W jego trakcie produkt jest testowany w naturalnym środowisku użytkownika. Naszym zadaniem jest określenie dokładnie jaki wynik testu jest dla nas pozytywny, a jaki negatywny. W zależności od wyników może być konieczne cofnięcie się o kilka kroków do tyłu (czasami nawet do etapu empatyzacji) lub ulepszanie i doskonalenie produktu.
Najważniejsza wskazówka: otwórzmy się na klienta
Z mojego doświadczenia wynika, że najpiękniejsze co skrywa w sobie metoda design thinking to otwarcie się na klienta. Przechodząc przez wszystkie etapy, musimy dostrzec odbiorcę naszego rozwiązania. To świetny sposób nie tylko na skomplikowane projekty, ale również na te mniejsze i codzienne.
Odpowiadając na pytanie: „Czym jest Design Thinking” zawsze powtarzam, jest wspaniałą metodą, która uwalnia emocje niezbędne do stworzenia produktów dopasowanych do naszej grupy docelowej.
O Design Thinking w przyszłości będzie jeszcze dużo, wypatrujcie!
Wypełnij formularz, a piekielnie konkretny newsletter Marketingowe Chilli zagości w poniedziałek w Twojej skrzynce.
Dzięki temu nie przegapisz wartościowych informacji ze świata marketingu!
