Sporo dziewczyn, które dołączają do grupy Marketingowa Strefa dla Wirtualnych Asystentek pyta „Jak zacząć przygodę z wirtualną asystą?”
Zanim opowiem o konkretnych aspektach pracy WA niezbędnych na początku działalności, mam dla Was kilka rad. Żałuję, że nikt nie dał mi ich na początku mojej przygody z własną firmą.
Powtarzam sobie, że „nie ma tego złego…”, wiele osób przecież uczy się na błędach. Ty jednak możesz ich uniknąć, jeśli przeczytasz ten wpis.

Co Marta Dembińska powiedziałaby sobie kilka lat temu, kiedy zakładała swój biznes?
1. Działania dopasuj do możliwości
Dobrze jest mieć plan na prowadzenie biznesu, ale życie pisze własne scenariusze i bywa, że niektórych przeszkód nie jesteśmy w stanie przeskoczyć, a grafik się sypie.
Warto być elastycznym, ze spokojem przyjmować zmiany i nie biczować się w myślach, kiedy coś nie idzie tak, jak tego oczekiwaliśmy.
Dopasuj plany do możliwości, aby mieć spokojną głowę. To pomoże przetrwać gorsze chwile.
2. Budowanie firmy to maraton, a nie sprint
Kiedyś chciałam robić wszystko równocześnie.
Pragnęłam jednocześnie rozwijać firmę, mieć mnóstwo klientów, jeszcze więcej projektów, powiększać zespół, sprzedawać swoje produkty online itd.
Bardzo ciężko jest udźwignąć całość naraz. Takie okoliczności należy potraktować jako proces długoterminowy i podchodzić do niego stopniowo, zamiast brać się za wszystko w tym samym momencie.
Dodatkowo, jeśli poza pracą, chcemy też czerpać radość z życia osobistego, rodzinnego, pasji i mieć na to czas…to warto na spokojnie, krok po kroku dopasowywać do siebie wszystkie tematy.
3. Delegowanie to proces, którego trzeba się nauczyć
Kursy, szkolenia, warsztaty z delegowania zadań są super, ale najlepszym treningiem jest praktyka na żywym organizmie, czyli we własnej firmie.
Z firmą, oczkiem w głowie, jest trochę tak, jak z dzieckiem, które oddaje się pod opiekę obcej osoby, na przykład nowej opiekunki. Przecież na początku taka sytuacja jest bardzo trudna dla rodzica. Czy puszczamy z nianią dziecko od razu na 2 tygodniowe wakacje? No nie! Obserwujemy nianię, oswajamy się z jej obecnością, zaufania do niej nabieramy powolutku. Proces adaptacji rozpoczynamy od krótkiego spotkania, decydując się z czasem na dłuższe.
Podobnie jest z własną firmą.
Staraj się powoli ufać innym osobom i określać sukcesywnie, po trochu, jaki obszar działalności chcesz im oddać. (Mimo że uważasz, że to Ty robisz wszystko najlepiej!)
Dzięki temu, że postanowiłam zaufać, nauczyłam się delegować zadania i przepracowałam to w swojej głowie, to jestem teraz w komfortowej sytuacji zyciowo – zawodowej.
Jeśli planuję urlop, albo nagle się rozchoruję, to moja firma nie upada.
Delegowanie jest trudne, ale nie bój się go, bo wychodzi na dobre.
4. Brak siły = utrata pasji = gorsza praca
5. Trzeba o siebie dbać. Jesteś ważna.
Pamiętaj, jeśli nie dbasz o siebie, to Twoja firma również na tym traci, bo powoli gaśnie i walczy o przetrwanie, zamiast osiągać super zyski.
W jednoosobowej firmie jest jak na okręcie. Jeśli osoba, która stoi na jej czele – kapitan, traci siłę, to okręt zaczyna tonąć.
Firma jest ważna, ale Ty jesteś najważniejsza.
6. Jasne granice pomagają
Wyznaczenie granic klientom jest super istotne.
Godziny wolne po pracy, urlopy i święta powinny być uszanowane przez klienta.
Odpoczynek nam się należy i jak pisałam wcześniej, jest super istotny, bo dzięki niemu mamy energię, żeby firmę pchać do przodu i rozwijać swoje skrzydła.
Jeśli stracisz klienta przez to, że nie odpiszesz na maila w nocy, albo nie oddzwonisz po godzinach pracy, to nie martw się. Przemyśl, czy z osobami, które nie szanują Twojej prywatności, warto pracować?
Może lepiej poszukać do współpracy kogoś, kto zrozumie, że masz prawo do relaksu.
Wyznaczone granice pomagają też klientom, jeśli jasno zakomunikujemy im, czego mogą od nas oczekiwać, a co jest dla nas niekomfortowe.
7. Relacje są najważniejsze w biznesie
Biznes budują relacje. Moja firma opiera się na relacjach z moimi WA, z klientami i odbiorcami Kompasu Marki.
Dobrze jest budować więzi z klientami, oparte na jasnych zasadach. Przyjazne i szczere relacje, w których jest zaufanie oraz szacunek, są super ważne. Są czymś, co klienci w nas cenią.
Ja relacje z moimi klientami pragnę rozwijać, bo czuję, że dzięki nim jestem szczęśliwsza, a prowadzenie firmy ma większy sens.
Serdecznie zapraszam do obejrzenia całej transmisji wideo pt.: „Jak znalazłam swoją drogę zawodową.” Ten wpis jest jedynie wycinkiem z całego Live.
Wszystkie Livy znajdziesz w grupie w zakładce „Przewodniki” lub wyszukując na stronie głównej grupy.
Wszystko, co ważne jest w internecie, ale nie każdy ma czas wszystko przeglądać. Odpocznij! A newsy marketingowe my przejrzymy za Ciebie!
Wypełnij formularz, a piekielnie konkretny newsletter Marketingowe Chilli zagości w poniedziałek w Twojej skrzynce.
Dzięki temu nie przegapisz wartościowych informacji ze świata marketingu!
